„Świat płonie” potężny Ed Harcourt niedawno zaśpiewał.
Rok 2017 rozpoczął się, wirując od burzliwych następstw Trumps i Brexits w 2016 roku - a jednak jestem tutaj, publikując swój pierwszy post roku, który wyłapuje, co ktoś powiedział o SEO.
„W imię SEO”
Regularnie sprawdzam i przyczyniam się do Grupa Cardiff Start na Facebooku i trochę się podnieciłem, kiedy kogoś zobaczyłem prosząc o poradę na temat content marketingu . Chociaż sam się nie przyczyniłem, wspomniałem o SEO - choć w pewnym sensie trochę się podniosłem:
Mike oferuje kilka świetnych porad - jedynym problemem jest ta pierwsza linia. Odpowiedni tekst (z podkreśleniem dodanym):
"Pierwszy. Priorytetyzuj jakość nad ilością - wypompowywanie ilości bzdur w imieniu SEO nikomu nie pomaga - czasy się zmieniły. ”
Oprócz jednej malutkiej wzmianki, była to jedyna wzmianka o SEO w całym wątku. Cały wątek dotyczący content marketingu i SEO jest postrzegany jako zły kawałek. „Nie rób tego” jest zasadniczo tym, co jest zalecane.
Zwykle przewracałem oczami na takie komentarze - tak jak robiłem to już wiele razy w przeszłości - ale moim problemem było to, że ludzie, którzy dopiero zaczynają marketing treści, mogą być nowi również w SEO. A teraz całe ich doświadczenie z czymś, co może być tak istotne dla ich strony internetowej / ich działalności / ich utrzymania, zostało skażone. Również kilka osób polubiło to, sugerując zgodę.
Więc jaka jest alternatywa? Później Mike mówi dalej, że treść powinna zawierać trzy rzeczy:
za. buduj zaufanie wśród obecnych i potencjalnych klientów
b. stwórz własną, unikalną, dopasowaną, publiczność
do. stwórz popyt na swoją usługę lub produkt z tą publicznością
Oto pytanie do Ciebie: dlaczego treść nie może spełniać tych kryteriów i mieć nastawienie SEO?
SEO nie musi być brudnym słowem
Jeden z moich klientów wykonał szalenie dobrze tworząc treści z odrobiną SEO. Z moją pomocą powiększył swój blog z 30 wizyt organicznych na miesiąc do 10 000+. To ponad 300-krotny wzrost - innymi słowy 300 razy więcej osób odwiedza jego witrynę za pośrednictwem wyszukiwarek (za pośrednictwem SEO) niż poprzednio.
Czy więc „wypompowuje ilości bzdur” , aby to zrobić? Czy to sekret? Nie. Pisze dobrej jakości treści, które pomagają budować zaufanie do obecnych i potencjalnych klientów, co jest unikalne i dostosowane do odbiorców, co pomaga stworzyć popyt na jego usługi z tą publicznością. Hej, czy to zdanie wydaje się znajome? Wyszukaj kilka akapitów.
Jedyna różnica? Zwraca również uwagę na to, jakie słowa kluczowe są kierowane na cel - badania słów kluczowych wykazały, że pewne tematy miały dużą objętość / popularność, ale także niską konkurencję (możesz przeczytać o moim procesie na temat identyfikacji tych możliwości tutaj ). Napisał więc dobrej jakości treści - coś, co i tak planował zrobić - ale był świadomy procesu SEO.
Pozwól, że zadam ci pytanie: ile wizyt uzyskałby, gdyby napisał dobrej jakości treść bez zwracania uwagi na SEO? To na pewno nie będzie 10 000+ miesięcznie.
W rzeczywistości, dlaczego nie pójdziemy dalej i nie przepracujemy tej frazy z góry?
"Pierwszy. Priorytetyzuj jakość nad ilością - wypompowywanie objętości bzdur nikomu nie pomaga - czasy się zmieniły. ”
Dlaczego trzeba nawet wspomnieć o SEO? Z pewnością pompowanie bzdur - czy to w imię SEO, czy czegoś innego - to zły pomysł? To na pewno zdrowy rozsądek?
"Czasy się zmieniły"
Jeśli ludzie naiwnie chcą nadal wierzyć, że SEO jest złe - nawet w 2017 r. - niech tak będzie. Moi klienci i ja udowodnimy im, że się mylą - a tymczasem usuniemy korzyści.
Mam nadzieję, że do 2018 roku ci ludzie w końcu zmienią zdanie i zobaczą światło.
Och, tak przy okazji, Szczęśliwego Nowego Roku.
[Wściekły obraz sztuki osoby - Alvaro Tapla ]
Więc jaka jest alternatywa?Czy to sekret?
Hej, czy to zdanie wydaje się znajome?
Jedyna różnica?
W rzeczywistości, dlaczego nie pójdziemy dalej i nie przepracujemy tej frazy z góry?
Z pewnością pompowanie bzdur - czy to w imię SEO, czy czegoś innego - to zły pomysł?
To na pewno zdrowy rozsądek?