Ludzie nie myślą, kiedy zgadzają się na badanie lekarskie. Ale mogą być szkodliwe dla zdrowia, jeśli chodzi o promieniowanie. Skanowanie CT stanowi większe zagrożenie niż nawet promieniowanie rentgenowskie ...
Badanie CT zwiększa ryzyko raka
Większość ludzi nawet o tym nie myśli, gdy zgadzają się na zalecane badania lekarskie. Jednak diagnostyka i kolejne skany kontrolne mogą być niezwykle szkodliwe dla zdrowia, zwłaszcza jeśli chodzi o promieniowanie.
Skanowanie za pomocą tomografii komputerowej, znanej również jako tomografia komputerowa lub tomografia, jest właśnie taką procedurą, ponieważ podczas takiej diagnozy fala promieniowania jonizującego jest wysyłana do ciała ludzkiego, co może znacznie zwiększyć ryzyko zachorowania na raka w późniejszych etapach życia.
Badanie opublikowane w British Medical Journal (British Medical Journal) w 2013 r. Wykazało, że pojedyncze badanie CT wiąże się z całkowitym wzrostem zdiagnozowanych przypadków raka o 24%.
Procent ten zmniejsza się nieznacznie wraz z upływem czasu po pojedynczym skanowaniu, ale jest też odwrotnie: im więcej skanów CT poddaje się danej osobie, zwłaszcza w młodym wieku, tym większe ryzyko, że nowotwór może się później pojawić.
Dlaczego badanie CT jest gorsze niż radiografia?
Dlaczego skanowanie CT stanowi poważniejsze zagrożenie niż promieniowanie rentgenowskie? Zamiast po prostu uchwycić dwuwymiarowy obraz wnętrza osoby, skan z wykorzystaniem tomografii komputerowej zbiera serię obrazów, które są następnie łączone w trójwymiarowy obraz matrycowy.
W rezultacie taki trójwymiarowy obraz zapewnia najlepszą diagnozę obecności ewentualnych anomalii w ludzkim zdrowiu, ale jednocześnie pociąga za sobą znacznie wyższe poziomy destrukcyjnego promieniowania i potencjalnie prowadzi do powstawania chorób, które są przeznaczone do wykrycia.
„W przeciwieństwie do pojedynczego prześwietlenia rentgenowskiego, skany CT są równoważne serii pojedynczych zdjęć rentgenowskich wykonanych przez potężny komputer w celu uzyskania trójwymiarowego obrazu naszej zawartości o wysokiej rozdzielczości”, pisze Lori Alton dla NaturalHealth365.com.
„Po pojedynczym skanowaniu za pomocą tomografii komputerowej jesteś narażony na niebezpieczne promieniowanie radioaktywne, które jest równoważne wielu promieniom rentgenowskim, a zatem zwiększa się ryzyko zachorowania na raka”, dodaje. „Właściwie ekspozycja jest tak wysoka, że można ją porównać z dziesięciokrotnie zwiększonym promieniowaniem jonizującym naturalnego tła”.
Pojedynczy skan CT wystawia osobę na promieniowanie radioaktywne, które jest 10 razy wyższe od naturalnego tła promieniowania jonizującego przez cały ROK!
Aby wyznaczyć pewien układ współrzędnych, weźmiemy pod uwagę, że średnio osoba w warunkach naturalnych jest narażona na promieniowanie tła w ilości około 3 milisiwertów (mSv) rocznie. Dla porównania, podczas pojedynczego tomografii komputerowej głowy, osoba jest narażona na średnią ekspozycję na promieniowanie 2 mSv.
Liczba ta rośnie znacząco przy pełnym skanowaniu CT, na przykład całej jamie brzusznej, podczas której osoba jest narażona na promieniowanie radioaktywne z szybkością około 30 mSv, co stanowi około 10-krotność średniego naturalnego promieniowania jonizującego w ciągu całego roku.
„Dawki promieniowania w zakresie od 5 do 125 mSv są już uważane za„ istotne statystycznie ”, ponieważ zwiększają ryzyko zachorowania na raka, dodaje Alton.
„Ale ludzie, którzy już mają nowotwór złośliwy, otrzymują nawet wyższe dawki promieniowania niż osoby zdrowe, z powodu częstego skanowania w celach diagnostycznych i podczas procesów leczenia związanych z obserwacją”.
Kobiety powinny być szczególnie ostrożne w skanowaniu CT, ponieważ obszar piersi jest obszarem, na którym rak spowodowany przez tomografię komputerową może najprawdopodobniej powstać, wraz z jamą brzuszną i miednicą, jak odkryto podczas studiów na Uniwersytecie Harvarda.
Naukowcy z Harvard Medical School odkryli również, że szansa rozwoju nowotworu u osoby po pojedynczym badaniu CT jamy brzusznej wynosi od 1 do 2000, a dalej w ich pracy opisują istotne zagrożenia, z którymi ta procedura jest związana.
Dlatego wielu przedstawicieli „medycyny alternatywnej” oferuje swoim pacjentom termowizję lub cyfrową termografię w podczerwieni, ponieważ zamiast napromieniowania metoda ta wykorzystuje obrazowanie w podczerwieni w celu sprawdzenia nieprawidłowości w organizmie człowieka, które mogą wskazywać na obecność choroby.
Źródło
Tomografia komputerowa zwiększa ryzyko raka mózgu
Międzynarodowy zespół naukowców pod kierownictwem Michaela Hauptmanna z Holenderskiego Instytutu Badań nad Rakiem zgłosił wyniki nowej pracy. Naukowcy twierdzą, że tomografia komputerowa może zwiększyć ryzyko rozwoju guzów mózgu, pisze Science Daily.
Przypomnijmy, że tomografia komputerowa (CT) jest jedną z najczęściej stosowanych metod obrazowania (nawiasem mówiąc, jej twórcy otrzymali Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny w 1979 r.). Sanitacje CT są wykorzystywane przez specjalistów z różnych dziedzin: biolodzy , archeolodzy i oczywiście lekarze.
Ten rodzaj skanowania znacznie rozszerza możliwości diagnostyczne, a tym samym zwiększa skuteczność leczenia. Istnieje jednak ważny punkt: badania narządów wewnętrznych osoby przeprowadzane są za pomocą promieni rentgenowskich.
Ten fakt od dawna wywołuje pewne obawy wśród lekarzy. Sama tomografia komputerowa wymaga minimalnego promieniowania w porównaniu z innymi rodzajami diagnostyki radiacyjnej. Istnieje jednak założenie, że dzieci i młodzież, które otrzymują wyższe dawki promieniowania, są podatne na rozwój raka. W szczególności mówimy o nowotworach złośliwych w mózgu, a także białaczce.
Aby przetestować tę hipotezę i ocenić ryzyko, zespół Hauptmanna przeprowadził badanie z udziałem ponad 168 000 holenderskich dzieci i młodzieży w wieku poniżej 18 lat. W latach 1979–2012 wszystkie przeszły jeden lub więcej badań TK.
Naukowcy przeanalizowali dane medyczne wszystkich tych pacjentów. Byli zainteresowani przypadkami raka, a także liczbą osób, które zginęły w tym okresie iz jakich powodów.
W rezultacie ogólna częstość występowania raka wśród uczestników była półtora razy wyższa niż oczekiwano. Eksperci rzeczywiście odkryli związek między skanowaniem CT a rozwojem różnych typów guzów mózgu. Im wyższa była dawka, tym większe było ryzyko strasznej choroby. U pacjentów, u których wykonano kilka razy tomografię, ryzyko rozwoju onkologii wzrosło dwa do czterech razy.
Ale w odniesieniu do białaczki, założenia nie urzeczywistniły się: promieniowanie najwyraźniej nie ma znaczącego wpływu na rozwój guzów i zakłócenia pracy krwinek i szpiku kostnego, podają autorzy.
Zauważają jednak, że niektóre dzieci zostały zmuszone do poddania się tomografii komputerowej, ponieważ już podejrzewały onkologię. W tym przypadku nie jest do końca jasne, czy procedura może w jakiś sposób wpłynąć na rozwój choroby.
Lekarze nalegają, aby kontynuować prace w tym kierunku: chcą zidentyfikować wszystkie istniejące zagrożenia związane z szeroko rozpowszechnioną metodą diagnozowania promieniowania.
„Nasza ocena [tych] danych i danych z innych badań pokazuje, że ekspozycja na promieniowanie związana z CT zwiększa ryzyko rozwoju guzów mózgu. Aby zminimalizować ryzyko, konieczne jest gruntowne uzasadnienie [prowadzenia] tomografii komputerowej u dzieci i optymalizacja dawki, tak jak ma to miejsce w wielu szpitalach ”, podsumowuje Michal Hauptmann.
Artykuł naukowy jego zespołu został opublikowany w specjalistycznej medycznej edycji JNCI: Journal of National Cancer Institute.
Źródło
Mammografia to brutalna medyczna mistyfikacja
Szokujące badanie pokazuje, że mammografia jest pułapką medyczną - ponad milion kobiet w Ameryce zostało okaleczonych przez nadmierne leczenie nieistniejącego raka piersi.
Artykuł w internetowym wydaniu Kopp-Online od 06.12.2012
Przemysł onco jest obarczony „małą brudną tajemnicą”: ci sami onkolodzy, którzy obawiają się kobiet, sugerując im, że mają raka piersi, zbierają ogromne zyski sprzedając tym kobietom leki do chemioterapii.
Konflikty interesów i brak jakiejkolwiek etyki jest absolutnie niesamowitą sytuacją w branży raka.
Teraz nowe badania naukowe potwierdziły, że u większości kobiet „diagnoza” raka piersi uzyskana przez primmografię była nieprawidłowa!
93% przypadków „wczesnego wykrywania” nie przynosi korzyści pacjentom.
Taki jest wniosek z innowacyjnego badania opublikowanego w The New England Journal of Medicine (NEJM).
„Odkryliśmy, że po wprowadzeniu badań przesiewowych liczba kobiet z rozpoznaniem raka piersi na wczesnym etapie wzrosła o około 1,5 miliona” - pisze współautor dr Gilbert Welch. Na pierwszy rzut oka to dobra wiadomość. Można by pomyśleć: „Cóż, wczesne wykrywanie ratuje życie”, jak mówią nam Komen (Stowarzyszenie Leczenia Raka Piersi) i różne organizacje non-profit zajmujące się przeciwdziałaniem nowotworom.
Ale to byłby fałszywy wniosek. Jak odkrył zespół dr Welcha, ten wzrost dodatkowych „wczesnych” diagnoz prawie nie doprowadził do zmniejszenia liczby przypadków raka piersi w późnym stadium, co oznacza, że większość kobiet, które przeszły mammografię, poinformowano, że mają raka piersi.
Dr Welch wyjaśnia: „Odkryliśmy, że liczba kobiet z rozpoznaniem raka piersi w późnym stadium wynosi około 0,1 miliona. Ta rozbieżność oznacza, że zdiagnozowano wiele nadużyć, tj. Ponad milion kobiet, które rzekomo miały raka we wczesnym stadium i które następnie były leczone głównie operacyjnie, chemioterapią i radiologicznie - z powodu „raka”, którego nigdy nie miały nie było.
Tak, to wszystko. Jeśli 0,1 miliona kobiet z prawdziwym rakiem piersi było 1,5 miliona „zdiagnozowanych”, to 93% „wczesnych ostrzeżeń” było fałszywych, to znaczy, że nie rozwinęły się w kolejnych etapach.
Chemioterapia, radioterapia i chirurgia nowotworowa są w dużej mierze oszustwem ze strony medycyny ortodoksyjnej.
Według badań w ciągu ostatnich 30 lat 1,3 miliona amerykańskich kobiet z „rakiem piersi” przeszło nadmierną diagnozę (tzn. Guzy wykryte podczas badania przesiewowego nigdy nie spowodowałyby żadnych objawów klinicznych). Są to 1,3 miliona kobiet, którym musieli wierzyć ich onkolodzy: „Jeśli nie zgadzasz się z zaleconym leczeniem, umrzesz w ciągu sześciu miesięcy (lub w ciągu dwóch lat)”, co rzuca ludzi w otchłań przerażenia i strachu.
Z tego strachu większość kobiet poddaje się i zgadza się rozpocząć „leczenie” - często tego samego dnia, w którym zostały omyłkowo zdiagnozowane. Tak zwane „leczenie” składa się z wysoce toksycznych zastrzyków naprawdę śmiertelnych chemikaliów, pochodzących ze sprzedaży, której ten sam onkolog ma niewielki stan, gdy „sprzedaje” pacjentowi błędną diagnozę. Tak: kliniki leczenia nowotworów i ośrodki leczenia onkologicznego osiągają ogromne zyski ze sprzedaży środków chemioterapeutycznych sprzedawanych swoim pacjentom. Jeszcze raz - tym samym pacjentom, których wcześniej przestraszyli fałszywie dodatni wynik mammografii, a tym samym przymusowego leczenia.
Chociaż mammografia z naukowego punktu widzenia ma prawie całkowitą porażkę, jej propaganda trwa nadal. Jednak większość kobiet popada w statystykę w mediach i zgadza się na toksyczną chemioterapię „raka piersi”, której nie ma.
Szarża współczesnej onkologii
Kiedy kobiety rozpoczynają chemioterapię przeciwnowotworową, na którą nie cierpią, po prostu dostają to, co onkolodzy raka określają jako „objawy raka” - ich włosy wypadają, tracą apetyt, ich mięśnie słabną. Stają się fizycznie słabi, umysłowo zagubieni i przewlekle zmęczeni. Następnie lekarz mówi do tej kobiety: „Musisz być silny, aby przez nią przejść, podczas gdy lek działa”.
Czysta szarlataneria! Może efekt byłby lepszy, gdybyś polegał na Feng Shui lub Voodoo, a przynajmniej nic toksycznego nie wpływa do ciała. Ponieważ we współczesnej medycynie wszystko, co związane jest z rakiem - diagnoza, „leczenie”, urządzenie medyczne - istnieje ze złośliwymi zamiarami, aby generować zyski dla przemysłu raka.
„Ulepszona” technologia prowadzi do zwiększenia wyników fałszywie dodatnich.
Nie ma lepszego przykładu współczesnego szarlatanu niż przemysł onkologiczny. Wraz z pojawieniem się dokładniejszych maszyn do mammografii, liczba fałszywych dodatnich diagnoz zwiększyła się skokowo. Po raz kolejny dr Welch w „New York Times”: „Sześć lat temu, w wyniku długoterminowej obserwacji, randomizowane badanie wykazało, że około jedna czwarta wszystkich nowotworów stwierdzonych podczas badań przesiewowych została zdiagnozowana. A to badanie było związane z mammografią, która była stosowana w latach 80-tych. Nowe cyfrowe urządzenia wykrywające wytwarzają znacznie więcej nieprawidłowych pomiarów, a zatem nadmierna diagnoza wzrosła do jednej trzeciej - połowa nowotworów wykrytych podczas badań przesiewowych. ”
Rozumiesz Wiele diagnoz raka piersi jest po prostu niepoprawnych. Odpowiada to jednak istniejącej taktyce zastraszania kobiet, którą można określić jedynie jako „kult raka”, który manipuluje kobietami w celu dalszego zatrucia substancjami chemicznymi. Oczywiście w tej niezgłoszonej wojnie są ocaleni, w których większość nie umiera z powodu raka, ale ... z leczenia!
Kult raka
Dzisiaj ludzie są zakłopotani masowym samobójstwem kultu Jimi Jonesa w 1978 roku, kiedy myślą „jak ci członkowie kultu mogli być tak głupi, żeby się otruć?”
Rozejrzyj się, ludzie, ponieważ przemysł onkologiczny opracował własną recepturę Jimi Jonesa, mnożąc ją tylko milion razy. The Cult of Cancer to rodzaj współczesnego kultu samobójstwa Jima Jonesa.
Jedną z cech charakterystycznych tego kultu jest kult samookaleczenia. I nie tylko kobiety poddają się manipulacji w celu usunięcia („zapobiegawczo”) piersi, ale są też kobiety, które można zmanipulować, aby sprzedać im zastrzyki śmiertelnych trucizn dla nerek, wątroby i mózgu. Nawiasem mówiąc: najczęstszym skutkiem ubocznym chemioterapii jest ... sam rak.
Podobnie jak każdy inny kult, przemysł onkologiczny rozprzestrzenia swoją herezję za pomocą kolorowej propagandy i imponujących symboli (różowe wstążki). Miliony kobiet biorą udział w imprezach charytatywnych (Run for the Cure), najwyraźniej nie zdając sobie sprawy z tego, że większość zebranych pieniędzy jest wykorzystywana na zakup maszyn do mammografii, co prowadzi tylko do większej liczby fałszywych diagnoz i że więcej kobiet pada ofiarą oszustwa.
Cały dzisiejszy przemysł onco może być opisany jedynie jako zbrodnia przeciwko kobietom. Istnieje również forma urazu kulturowego, podobna do tego, co widzieliśmy w historii Azteków, Majów i różnych kultur afrykańskich.
Czy „kult raka” jest przestępczym przedsięwzięciem? Z wielką pewnością siebie, tak. Czy to naukowe? Zapomnij o tym. W nowoczesnym przemyśle onco nie ma nic „naukowego”, z wyjątkiem naukowego manipulowania lękami i uczuciami ludzi, nie tylko kobiet w przypadku raka piersi. Rodzice, u których dzieci zdiagnozowano raka, najczęściej białaczka lub chłoniak, podlegają ogromnej manipulacji. W branży onkologicznej brakuje etyki, nauki i faktów, zastępuje je taktyka wpływu werbalnego i niewerbalnego, presja i publicznie prezentowane kłamstwa na temat zawyżonych korzyści z mammografii.
Przecież przemysł rakowy nie wyleczy raka. Zamiast tego promuje kult raka. Dr Welch wyjaśnił: „Zwolennicy mammografii przedstawiają opinii publicznej rzeczy, które są po prostu nieprawdziwe. Z jednej strony, że podobno życie każdej kobiety, u której zdiagnozowano raka za pomocą mammografii, można uratować (myślę, że ocalałych po „leczeniu” raka piersi różowymi koszulkami, „Mammografia ratuje życie, a ja jestem tego dowodem”. ). W rzeczywistości ci, którzy przeżyli, są prawdopodobnie na odwrót - ofiarą diagnozy.
Dlatego byłoby bardziej uczciwe powiedzieć wszystkim kobietom pod hasłem „Mammografia ratuje życie różową koszulką”, że są niczego nie podejrzewającymi ofiarami „naukowej” kampanii przeciwko kobietom, które zostały wprowadzone w błąd przez strach i poddane „leczeniu”, którego nie potrzebowały a potem okaleczył ich toksycznymi chemikaliami lub skalpelem chirurga. Te różowe koszulki powinny powiedzieć prawdę i należy przeczytać: „Przeżyłem wojnę z przemysłem rakowym”.
Z tym wszystkim rodzi się wielkie pytanie: jak długo zachodnia cywilizacja zostanie uwięziona przez kult raka? Ile jeszcze milionów kobiet należy poświęcić na mammografię i psychologiczne leczenie współczesnej onkologii?
Współczesna onkologia reprezentuje mroczne wieki medycyny
Nadejdzie dzień, w którym nowoczesna praktyka chemioterapii zostanie potępiona w książkach o historii medycyny, a także na przykład w praktyce wdychania rtęci i chirurgicznego usuwania narządów w celu leczenia zaburzeń psychicznych.
Do tego czasu niezliczone niewinne kobiety zostaną okaleczone przez truciznę, promieniowanie radioaktywne lub skalpel za pośrednictwem lekarzy, którzy po prostu nie dbają o to, ile kobiet okaleczają lub zabijają, jeśli jest to opłacane przez firmę ubezpieczeniową. Ta prawda o branży onkologicznej, nie otrzymasz od wyznawców kultu „różowej wstążki”.
Źródło
PRAWDA O RAK. Nieskuteczność i niebezpieczeństwo tradycyjnych testów na raka - mammografia i PSA
Tomografia komputerowa wywołuje raka
Termografia jest bezpiecznym i skutecznym sposobem diagnozowania wczesnych nowotworów piersi i skóry.
Bardziej szczegółowe informacje o wydarzeniach o zachowaniu w Rosji, na „Klucze wiedzy” . Wszystkie konferencje są otwarte i całkowicie bezpłatne . Zapraszamy wszystkich, którzy budzą się i są zainteresowani ...
Dlaczego badanie CT jest gorsze niż radiografia?Dlaczego skanowanie CT stanowi poważniejsze zagrożenie niż promieniowanie rentgenowskie?
Czy „kult raka” jest przestępczym przedsięwzięciem?
Czy to naukowe?
Z tym wszystkim rodzi się wielkie pytanie: jak długo zachodnia cywilizacja zostanie uwięziona przez kult raka?
Ile jeszcze milionów kobiet należy poświęcić na mammografię i psychologiczne leczenie współczesnej onkologii?